niedziela, 25 maja 2014

Rozdział 5

***
Ciemność wszędzie ciemność, rozglądnąłem się dookoła lecz nic nie zauważyłem.
Nagle w oddali pojawiło się światło, chciałem się ruszyć ale nie mogłem. Ze światła zaczęła wyjawiać się postać, z daleka nie widziałem kto to. Postać zaczęła przybliżać się dopiero wtedy zauważyłem jej twarz.
Wytrzeszczyłem oczy i przetarłem je.
-Anto?-zapytałem z szokiem.
-Tak.
-Czy.. czy ja umarłem?
-Nie.
-To gdzie jestem?-zapytałem zaciekawiony.
-Posłuchaj Leo, nie mam za wiele czasu. Codziennie patrze na ciebie i widzę jak cierpisz, nie chcę tego, przestań zamartwiać się mną, mi jest dobrze. Powiedz Juli co do niej czujesz.
-Ale ja... ja nie mogę.
-Możesz Leo i zrób to widzę jak na nią patrzysz i jak ona patrzy na ciebie. Thiago też ją lubi i chcę żebyście byli szczęśliwi, chcę znowu zobaczyć uśmiech na twojej twarzy.
-Anto ale ja się boje..
-Nie bój się, pamiętaj na dobre i na złe zawsze przy tobie będę, teraz gdy nadejdą wielkie zmiany musisz mieć wsparcie a Julia Ci pomoże, żegnaj Leo będę na ciebie czekać kiedyś się spotkamy.

Chciałem jeszcze coś powiedzieć ale ona zniknęła a mnie oślepiło światło, powoli zaczęły pojawiać się zamazane przedmioty, dopiero po chwili obraz się wyostrzał.

Poczułem przeszywający ból, lecz najbardziej bolały mnie nogi.
Rozejrzałem się dookoła i dopiero teraz mnie olśniło. Zrzuciłem kołdrę i powoli drżącymi rękami dotknąłem nóg, poczułem swój dotyk, z oczu zaczęły wypływać mi łzy ale także miałem obaw czy to nie jest sen, z którego zaraz się obudzę i znowu będę kaleką.
Drzwi od sali otworzyły się a przez nie wpadła Julia, wyglądała jak zawsze bosko.
-Lionelu Andresie Messi coś ty znowu narobił!!!! Czy ty wiesz jak ja się martwiłam o ciebie!!-krzyczała a ja nawet jej nie przerywałem ale uśmiechnąłem się lekko jak powiedziała, że się o mnie martwiła.
-To nie moja wina.
-Po co jechałeś w taką pogodę!
-Chciałem być jak najszybciej w domu wiem, nie powinienem był przepraszam.
-Tak się o ciebie martwiłam-powiedziała ze łzami w oczach i przytuliła się do mnie.
-Nie płacz proszę.
Przetarła oczy i powiedziała-idę po lekarza.

Już po chwili na sali pojawił się Julia z lekarzem.
-Jak to jest panie Messi, że od ostatniej wizyty u nas minął tydzień a pan znowu tu jest?
-Nie wiem-zaśmiałem się, dopiero teraz przypomniało mi się co niedawno odkryłem.
-Nie ma pan poważnych obrażeń, zagrożenie minęło na szczęście wybudził się pan ze śpiączki ale jest jedna dziwna rzecz, chodzi o pana nogi.
-Ja już wiem proszę pana, jak to się stało?-zapytałem uradowany.
-Ale co się stało?-wtrąciła się Julia.
-Popatrz-powiedziałem i z całych sił próbowałem poruszyć nogą, udało mi się tylko palcem ale byłem naprawdę szczęśliwy.

Julia gdy to zobaczyło popłakała się ze szczęścia.
-Zaobserwowaliśmy to już podczas pańskiej śpiączki, na początku nie wierzyliśmy w to ale lekkie odruchy się powtarzały.
-Jak to się stało?-zapytała Julia.
-Tego nie wiemy chyba dostał pan szansę tam z góry.
-Czy ja zagram jeszcze w piłkę?
-Może ale nic nie obiecuje czeka pana długa rehabilitacja a potem pogadamy-uśmiechnął się i wyszedł.


Do domu wróciłem wczoraj, bardzo się z tego cieszę, do mieszkania jak zawszę o 15 weszła Julia z Thiago.
-Hej młody jak tam?
-Dobrze graliśmy w piłkę.
-No to super.
-A pograsz kiedyś ze mną.
-Thiago obiecuje Ci, że jeszcze ze mną zagrasz.
-Super!!
-Julio mam do ciebie pytanie.
-Tak?
-Bo ja wiem, ze ty jesteś lekarzem i znasz się na tym, czy chciałabyś poprowadzić moje leczenie, ja ufam Ci bezgranicznie.
-Cieszę się i chętnie skorzystam z propozycji ale pamiętaj, kiedy będzie źle i nie będziesz już umiał musisz się podnieść i iść dalej dobrze?
-Obiecuje.

***
Mamy nowy rozdział teraz już będzie z górki następny pojawi się może w weekend 
A na moim nowym blogu: http://nowa-znajomosc.blogspot.com/ prolog pojawi się po zakończeniu tego bloga :)

8 komentarzy:

  1. Super, że znowu czuje ;)
    Rozdział jest fajny, chociaż wydaje mi się, że szybko go pisałaś i jest trochę chaotyczny ;) Ale wgl, to jest super :D / Werandaa

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku mnie przeraziłaś. Dobrze, że wraca mu czucie :)
    Krótki strasznie. Pisz trochę dłuższe, a tak poza tym to świetne <3
    Czekam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale nastraszyłaś z początku.. ;o
    Później trochę poprawiłaś mi humor :)
    Rozdział świetny, ale trochę krótki, taki niedosyt troszkę mam :C
    Czekam na nn! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja Antonella się pojawiła <3 szkoda, że taki któtki ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, z racji, że dostałam od ciebie powiadomienie o rozdziale i chwili czasu postanowiłam wejść i przeczytać.
    Jest ok, chociaż zbyt krótko jak na rozdział typowego opowiadania. I jeszcze jedna kwestia - na tą długość rozdziału jest umieszczona zbyt duża liczba dialogów przez co mało dowiadujemy się o otoczeniu itp.
    Ale ogólnych zastrzeżeń nie mam. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Leo znowu będzie piłkarzem ♥
    Prosze pisz dłuższe rozdziały i dodaj jak najszybciej nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jedna uwaga - pisz trochę więcej opisów ;)
    poza tym rozdział genialny <3 Leoś wraca! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialne. Czekam na dalsze rozdziały :).http://poderfcbarcelona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń